Makijaż na studniówkę. Jak go wykonać?
Studniówka to wyjątkowy czas. Dziewczyny przygotowują się do tego balu przez wiele miesięcy. Wszystko musi być dopracowane w najmniejszym szczególe. Dotyczy to nie tylko kreacji, ale i makijażu.
Dziewczyny marzą, by na studniówce wyglądać perfekcyjnie, przecież to jedna z najważniejszych imprez w życiu!
Makijaż na studniówkę dla blondynki
Inny make-up pasuje do dziewczyny o jasnych włosach, a inny do ciemnych. Styliści informują, że modny makijaż na studniówkę w 2019 roku to ten, który wydobędzie naturalne piękno. Słowiański typ urody jest szczególnie pożądany, więc warto go podkreślać. Przy takim makijażu można sięgać po metaliczne srebro, w połączeniu z wrzosem czy zielenią może dać nieziemski efekt. Zawsze sprawdzi się też bezpieczny brąz, to kolor szczególnie dla dziewczyn, które nie lubią odważnych barw i stawiają na tzw. „pewniaka”.
Trzeba pamiętać, że naturalne blondynki mają jasny odcień skóry. Dlatego należy dość uważnie dobierać podkład – nie może być zbyt ciemny, bowiem da to fatalny efekt, nazywany przez wizażystów „makijażowym koszmarkiem”.
Makijaż na studniówkę dla brunetki i szatynki
Dziewczyny o ciemnych włosach i co za tym idzie – zazwyczaj ciemniejszej karnacji fenomenalnie wyglądają w smoku eyes. Tu w ruch niewątpliwie mogą pójść ciemne, czarne, szare czy granatowe kolory. Makijaż na studniówkę może być też lekko oprószony brokatem, w modzie jest teraz połączenie perłowych/brokatowych cieni z matowymi. Do tego nada się czerwona szminka.
Makijaż na studniówkę krok po kroku
Nie wszystkie dziewczyny przed balem wybierają się na makijaż do kosmetyczki. Jak wiadomo opcja ta wiąże się często z niemałymi kosztami. Ciekawy make-up na studniówkę można spokojnie wykonać w domowym zaciszu. Wystarczy odrobina precyzji i kilka trików, by wyglądać fenomenalnie przez całą noc.
Dziewczyny, które stawiają na prosty makijaż studniówkowy mogą zrobić na czarną kreskę zrobioną eyelinerem, dobry tusz, dający efekt sztucznych rzęs oraz wyrazistą szminkę np. w kolorze czerwonego wina. Warto też pamiętać wówczas o odrobinie rozświetlacza na policzkach, dekolcie i ramionach, który nada nam promienności.
Jak wiadomo – jednak tego wieczora większość dziewczyn chciałaby prezentować się naprawdę nieziemsko. Wówczas wystarczy sięgnąć po dwa cienie do powiek – najlepiej błyszczące (w końcu to bal) – jeden ciemny, drugi jasny. Wizażyści proponują połączenia różnych odcieni szarości, albo skomponowanie nieco oryginalne – ciemna szarość i złoto. Wśród tegorocznych trendów jest niewątpliwie granat. Jasny cień umieszczamy w wewnętrznych kącikach oczu, z kolei w zewnętrznych – ciemny. Lekko rozcieramy je na złączeniu. Później w ruch idzie eyeliner, trzeba się przyłożyć, by kreski były idealnie równe, mogą być lekko wyciągnięte za powiekę. Następnie tusz bądź kępki, wiele dziewczyn robiąc makijaż studniówkowy wybiera jednak kępki lub sztuczne rzęsy na pasku. Na kości policzkowe nakładamy odrobinę różu i bronzera. Hitem jest oczywiście także rozświetlacz (uwielbiany przez wizażystów w ostatnim czasie), który można aplikować nie tylko na policzki (i koniecznie łuk kupidyna – miejsce między górną wargą a nosem), ale też dekolt oraz ramiona. Jeśli sięgamy po szminkę, to warto pamiętać, że obecnie w modzie są matowe kolory. Wszelkie błyszczyki z brokatami, to przeszłość i nałożenie ich na bal będzie foux pas.
Pamiętaj o utrwaleniu
Studniówka to całonocna zabawa i tańce. Makijaż musi więc być trwały. Dlatego przed nałożeniem podkładu dobrze jest sięgnąć po bazę. To samo dotyczy powiek. Na koniec można spryskać twarz specjalnym fixerem, aczkolwiek nie ma co się oszukiwać – większość dziewczyn go nie posiada w swoich kosmetyczkach. W takich wyjątkowych sytuacjach można sięgnąć po… lakier do włosów. Zamykamy oczy i pryskamy w odpowiedniej odległości. Wówczas z pewnością make-up „nie popłynie”. Nie jest to jednak zbyt zdrowe dla skóry, więc lepiej tego zbyt często nie stosować.