Las samobójców – relaksujący spacer czy traumatyczne przeżycia?
Las kojarzy nam się głównie z relaksem, jednak nie w każdym lesie tego doświadczymy. Las samobójców to specyficzne miejsce – na pewno nie dla osób o słabych nerwach.
Aokigahara, czyli las samobójców. Na samą myśl o tym miejscu przechodzą ciarki. Las znajduje się daleko od nas – w Japonii. Jednak zainteresowani tamtejszą kulturą czy różnymi ciekawostkami i tajemnicami, o których nie mówi się na co dzień, powinni dowiedzieć się o tym miejscu czegoś więcej.
Zwykły las?
Nie. Las samobójców ma niewielką powierzchnię – jest to jedynie 30 km2. Co więcej, ma nietypowe podłoże – wyrasta na zastygłej lawie krateru Góry Nagaoyama (starowulkanu Fudżi), którego erupcja miała miejsce w 864 roku. To dlatego podłoże utrudnia poruszanie się, a gęsto porośnięty las mieszany sprawia, że ciężko się tam oddycha, a dodatkowo – panuje tam wręcz grobowa cisza. Często padają stwierdzenia, że do lasu samobójców wchodzi się tylko raz – po śmierć. Jednak są i tacy śmiałkowie, którzy chcą poznać go od innej strony. Takie wyprawy są nie tylko ogromnym przeżyciem, ale również dużym niebezpieczeństwem.
Dlaczego las samobójców?
Ponieważ większość osób, które się tam wybierają, już nie wraca. Jednak niektórzy próbują uratować swoje życie – na wszelki wypadek rozciągają nić, która ma pomóc im wyjść z lasu. Czasami okazuje się to bardzo przydatne, lecz zdarza się i tak, że odważni, chcący zbadać miejsce, znajdują tylko szczątki ciał, trupy zwisające z drzew, ubrania, aparaty, zegarki, butelki z wodą i portfele… z dokumentami i zdjęciami najbliższych.
Nie istnieje nigdzie oficjalna lista osób, które popełniły tam samobójstwo, jednak ciągle powiększa się liczba znalezionych tam ciał. Co więcej, jest to drugie pod względem ilości popełnianych samobójstw miejsce na świecie (po moście w San Franscisco).
Wzrost samobójstw
Kiedy nastąpił? Po opublikowaniu książki Wataru Tsurumi w 1993 roku. Sam tytuł publikacji był kontrowersyjny, bowiem brzmiał „Kompletny podręcznik samobójstwa”. Książka okazała się bestsellerem, a las samobójców został w niej opisany jako idealne miejsce na zakończenie swojego żywota.
Zapobieganie
Już od 1971 roku prowadzone są patrole leśne, które mają na celu poszukiwanie nowych ciał rozsianych po lesie, oraz szczątek porozrzucanych przez zwierzynę. Pomocni okazują się również wolontariusze, którzy przenoszą znalezione ciała do specjalnych pokoi i zostają z nimi na noc, aby „odkupić dusze zmarłych”.
Co więcej, po 2004 roku media przestały publikować informacje o liczbie ciał znalezionych w lesie, aby temat samobójstw ucichnął. Przy wejściach do lasu pojawiły się tablice – mające zniechęcić do odebrania sobie życia – i numery telefonów do policji oraz innych służb.
Kolejne tajemnice…
Krążą legendy, że osoby chcące zastanowić się nad swoim życiem udają się na spacer do Aokigahary, jednak tam, pod ziemią, znajdują się ogromne pokłady żelaza, przez które zarówno kompasy, jak i inne urządzenia wariują. To dlatego tak trudno wyjść z lasu. Z tego również powodu niestabilnie emocjonalnie osoby zaczynają słyszeć dziwne dźwięki, a ich wyobraźnia szaleje – wtedy dochodzi do najgorszego – do targnięcia się na swoje życie…
Wybralibyście się na spacer do lasu samobójców?
Straszne miejsce! Ja bym się nie odważyła wejść do takiego lasu…
O kurcze, nawet nie wiedziałam o istnieniu takiego miejsca. Trochę przerażające…
Oglądałam film o tym lesie, jestem ciekawa, czy rzeczywiście las tak panuje nad smutnym i słabym człowiekiem :O
takich lasów jest wiele, jest w Rumunii też podobny las…niektóre miejsca mają taką specyfikę, swoją historię i złą energię…